czwartek, 14 lutego 2013

"Rozkosz zabijania" + rewolucja

No hejka wszystkim :D
Tak na zakończenie walentynek mamy dla was informację, która chyba będzie bardzo ciekawym newsem. Przynajmniej z punktu widzenia redaktorek jest przełomową ;P
A więc - witamy w naszych szeregach nową osobę - Macarenę :D
Będzie ona pisać historie, które my będziemy publikować.
Dobra, nie rozpisuję się już xP

Zanudziła was - Neome.
Teraz czas na historię :D


Rozkosz zabijania


Jestem w ciemnym pokoju. Leżę na miękkim łóżku. Nie mogę zasnąć, dręczą mnie koszmary. Mam dom na odludziu. Jestem sam. Przyjaciele mnie zostawili. Rodzina wymarła. Narzeczona.... Właśnie dla niej tu jestem. Kasia, miała na imię Kasia. Byliśmy razem przez 4 lata. Pewnego dnia, gdy przychodzę z pracy, nie mogłem jej nigdzie znaleźć. Zgłaszam jej zaginięcie na policję. Jej resztki znajduję po tygodniu w worku na śmieci. Dzwonię na policję. Popełniono morderstwo, poćwiartowali ją. Sprawcą był nasz sąsiad, kochał Kasię do szaleństwa. Ale ona nie chciała z nim być, poprosił ją nawet o rękę, ale odmówiła. Nie chciała z nim być więc ją zabił. Ja się zemściłem. Gdy on był w pracy, ja wchodzę do jego domu. Jej krwią maluję na ścianach ,,zabójca'' ,,morderca'' sprawia mi to przyjemność. W całym domu rozlałem krew. To wszystko wyglądało jak w horrorze. Dobrze, myślę, niech się boi. Gdy wszedł do domu, wszędzie pozapalane były świece. Nie mógł zapalić światła. Zamykam wszystko tak aby nikt nie mógł mi przeszkodzić. Bał się. Chciał wyjść, ale nie mógł. Próbował się cofnąć ale cię potkną i wylądował na podłodze. Cały we krwi. Widział czyjeś cienie, słyszał rozbijane talerze. Przywiązałem go do krzesła i zapaliłem światło. Przestraszył się gdy zobaczył stolik z narzędziami chirurgicznymi  Błagał o życie, ale musiał ponieść karę. Wziąłem do ręki skalpel i precyzyjnie wykonałem pierwsze cięcie po brzuchu. Jego wnętrzności wypłynęły na zewnątrz. Wił się z bólu ale nie umarł. To za mało pomyślałem.,,Dla Kasi'' wycinam mu to na klatce piersiowej. Rozciąłem mu oko i białe białko rozpłynęło się na jego twarzy. Rozkoszuje się zemstą. Zdechł w męczarniach. Zabijać. Teraz liczy się tylko Kasia i zemsta. Zabiłem już tak kilkanaście osób. Rozkoszuję się zabijaniem. To dlatego to robię. Zwykły człowiek teraz jest potworem. Skradam się się po następną zwierzynę. Rozkoszować się śmiercią, tylko dlatego jeszcze żyję...

Historia by: Macarena 

1 komentarz: