sobota, 16 lutego 2013

Nowa

Oj coś czuję że się dzięki nowej redaktorce posty często będą pojawiać :D Dziękuję w imieniu reszty za zaangażowanie <3

Neome


"Nowa"

Anka przeprowadziła się z rodzicami do innego miasta.To była kolejna przeprowadzka i oczywiście z jej powodu.Tam gdzie zyskała przyjaciół wyprowadzali się. No cóż taka praca... Ale to miał być ostatni raz, rodzice obiecali jej to więc zgodziła się.Dziewczyna ma 16 lat,trudny okres w swoim życiu, buntowniczka.
Tydzień po przeprowadzce miała pierwszy dzień nowej szkoły.Budzik nie zadzwonił tego dnia bo rzuciła go z impetem o ścianę.
-Anka wstawaj!!
-Czego chcesz?!
-Za pięć minut masz być na dole! Jesteś spóźniona na pierwszy dzień nowej szkoły!!
-Dobra,dobra już wstaje.Nie drzyj się!
Miała duży pokój cały pomalowany na fioletowo.To był jej ulubiony kolor (a przynajmniej w tym momencie)ubrała się w czarne rurki i szarą bejsbolówkę.Gdy zeszła na dół jej matka już na nią czekała, wzięła drugie śniadanie do torby i pojechała z matką do nowej szkoły w nowym samochodzie, w obcym mieście. Szkoła sama w sobie nie była zbyt malownicza.No ale cóż... Gdy weszła do środka na jeden z korytarzy okazało się że lekcje dawno się rozpoczęły a ona na nawet nie wie gdzie jet sekretariat czy coś w tym rodzaju.Gdy się tak bez celu błąkała zauważyła jakąś dziewczynę która też była chyba w podobnej sytuacji.
-Cześć.
-Oh hej...
-Jesteś tu nowa?
-Tak dopiero przyjechałam.A ty??
-Podobnie. Jak masz na imię??
-Baśka.
-Anka.Miło mi.
-Mi również
Dziewczyny spędziły razem cały dzień opowiadając o swojej rodzinie,zainteresowaniach itp. Baśka wprowadziła się na początku wakacji ale dopiero teraz mogła przyjść do szkoły.Nowe koleżanki świetnie się ze sobą dogadywały więc już parę tygodni później zostały przyjaciółkami.Ale im więcej czasu przyjaźniły się coraz mniej się spotykały z powodu braku czasu u Basi. Nie chciała nic powiedzieć gdzie znika całymi dniami. Stała się jakaś dziwna i inna.
-Baśka do cholery z tobą dzieje??!!
-Nic! Czego chcesz ode mnie kretynko??!!
-Jak nic?? Weź mnie nie oszukuj idiotko tylko gadaj!!
-Jak chcesz wszystko o mnie wiedzieć to dobra! Przyjdź o 20 do tej starej szkopy w lesie. Cześć!
-Poczekaj,nie odchodź...
Basia odeszła od niej nie odzywając się już ani słowem.
Następnego dnie nie było jej oczywiście w szkole. Anka czekała na spotkanie co raz bardziej ciekawa co chce pokazać jej koleżanka.Już godzinę wcześniej wyruszyła na poszukiwanie owej szopy.Była ona tak głęboko w lesie że Anka dotarła tam dopiero pięć minut przed spotkaniem. Gdy otworzyła drzwi jej oczom ukazało się ciemne pomieszczenie w którym grupa ludzi dziwnie się na nią patrzyła.Po środku znajdował się wielki czerwony fotel na którym siedziała Baśka.
-Cześć kochanie.Jak miło że nas zaszczyciłaś swoja obecnością. Związać ją!!
Powiedziała jej ,,przyjaciółka'' ,Anka poczuła ostre uderzenie w tył głowy i straciła przytomność.Gdy dziewczyna po jakimś czasie obudziła się była przywiązana do krzesła a Baśka stała nad nią i śmiała się złowieszczo.
-O obudziłaś się już... Myślałam że potrwa to trochę dłużej.
-Dlaczego mi to zrobiłaś?! Przecież jesteśmy przyjaciółkami!!
-Ah wyluzuj gdzie twoja wielka odwaga??
-Przestań!! Co ci odbiło??!!
-No cóż... Taka już jestem i wiele było i będzie takich jak ty.
-Że co??!!
-Zbuntowana i rozwydrzona a w środku aż cała dygoczesz ze strachu.A ja właśnie czyszczę świat z takich śmieci jak ty raz na zawsze!
-Jesteś porąbana!
-Może i tak ale tobie nic do tego! Widzisz ten magiczny proszek?? To dzięki niemu będziesz żyć i czuć te wszystkie cierpienia które ci zadam.
Dziewczyna uderzyła Ankę tak że z jej ucha wyciekła stróżka purpurowej krwi.Basia śmiała się zdając jej ból.Poniżała ją i biła nie ustanie ale nawet taki proszek musiał się kiedyś skończyć.Anka wiedziała że jej koniec był już bliski ale cieszyła się że już jej męki się kończą.W końcu odetchnęła z ulgą i umarła.Jej ciało wrzucili to głębokiego dołu w którym znajdowały się także zwłoki wielu innych dziewczyn.Policja nigdy nie znalazła owej grupy i za szybko nie znajdzie. Znaleźli tylko grób...

By Macarena

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz