sobota, 23 lipca 2011

Nowy Domek cz.2

Młode małżeństwo stało przed niewielką dziurą w ścianie, którą odkryli po odsunięciu szafki.
- Kochanie, przecież to nic strasznego, w takich starych domach często są jakieś księżne dziury...
- Kaspian! W takim razie dlaczego ten facet od nieruchomości nam nie powiedział?
- No mógł po prostu nie wiedzieć...- mężczyzna mówił to bez większego przekonania.
- Pójdę po latarkę, zobaczymy co tam jest. Zaczekaj na mnie.- Lampa wyszła z pokoju.
Kaspian nie czekał na nią, przeszedł przez dziurę w ścianie i... stracil grunt pod nogami... Leżał na podłodze. Bolały go plecy... Strasznie... Podniusł się, i zobaczył  ze jest w okrągłym pomieszczeniu... Tuż pod sklepieniem wisiały... głowy i jakieś przedmioty. Kaspian odwrócił się nie chciał na to patrzeć. Chciał myśleć, że to sen, przywidzenia... Ale wszystko było takie wyraźne...
- Podziwiasz moją kolekcję? Imponująca, czyż nie?- Kaspian nie wiedział skad pochodzi głos... ale to nie był głos normalnego człowieka, to był głos szaleńca... Kaspian odwrócił się i zobaczył agenta od nieruchomości. Oczy świeciły mu się bardziej niż zwykle...
- Ci ludzie byli właścicielami tego domu. Już jako młody chłopak pomagałem mojemu ojcu w robocie. Można powiedzieć, że zaraził mnie pasją, hehe... Pod ich głowami wiszą przedmioty którymi ich zabiłem. Dla ciebie przygotowałem to...
Pokazał Kaspianowi mały nożyk i długą chustkę. Nie dał zszokowanemu mężczyźnie zbyt dokładnie obejżeć przedmiotów. Od razu dźgnął go nożykiem.

Lampa wróciła i nie zastała Kaspiana w pokoju.
-Kaspian?
Podeszła do szpary i ostrożnie wychyniła się.
-Kaspian?
Nagle poczuła czyjś oddech za sobą . Ten ktoś ją popchnął. Krzyknęła...


Callistsa

Napisałam ja - NIE KOPIUJ! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz